Powszechne stosowanie różnorodnych robotów sprzątających w domu to nie tylko chwilowa moda podyktowana sięganiem po nowinki technologiczne, ale trend, który utrzymuje się już od dłuższego czasu. I nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ to właśnie roboty sprzątające stały się niezawodnym pomocnikiem w walce o porządek w domu. Jak dzielą się te urządzenia? W klasyfikacji znajdują się zarówno urządzenia o podstawowej funkcjonalności, jak również te o bardzo zaawansowanym działaniu. Oto najczęstszy podział odkurzaczy automatycznych, który spotkać można w sklepach AGD.

Najbardziej podstawową formą sprzątania wśród robotów jest sprzątanie losowe (czasem nazywane chaotycznym). W praktyce oznacza to, że robot będzie jeździł bez określonego planu po losowej ścieżce. Efekt sprzątania w ich przypadku ma charakter kumulatywny, tzn. po pierwszym sprzątaniu można gdzieniegdzie zauważyć nieposprzątane obszary, jednak z każdą kolejną sesją ilość takich miejsc zostaje zmniejszona, aż do momentu, kiedy urządzenie dotrze w każde z nich. Jak można się domyślić, efektywność sprzątania w ten sposób zależy głownie od ilości przejazdów robota, co ostatecznie zajmuje stosunkowo dużo czasu ze względu na niezbyt dokładne sprzątanie.

Innym rodzajem robotów w tym kryterium będą urządzenia sprzątające w sposób logiczny. Odkurzacze te wyposażone są w system mapowania pomieszczeń oraz algorytmy ustalające najbardziej efektywną ścieżkę sprzątania (tj. taką, aby sprzątnie odbyło się jak najdokładniej i najszybciej) na podstawie wygenerowanej mapy. Docierają one w każde miejsce, do którego są w stanie fizycznie się dostać, nie pozostawiając nieposprzątanych obszarów.

W przypadku obu powyższych rodzajów jedyną metodą na wykluczenie obszarów ze sprzątania, jeśli jest pożądane, jest dokupienie dodatkowych akcesoriów, jak np. wirtualne ściany czy latarnie.

Z kolei najbardziej zaawansowaną technologicznie alternatywą produktów w tej kategorii będzie robot sprzątający logicznie z zastosowaniem zaawansowanego harmonogramu pracy za pomocą aplikacji mobilnej. Podstawowo możliwe jest zautomatyzowanie czyszczenia, polegające na skonfigurowaniu konkretnych godzin pracy dla danego dnia oraz ustawienie na mapie stref wykluczonych ze sprzątania. W przypadku niektórych urządzeń, jak Welltec R8 Pro, aplikacja pozwala bardzo dokładnie dostosować pracę robota do potrzeb użytkownika poprzez ustawienie kolejności sprzątania pomieszczeń oraz nadanie dla każdego pomieszczenia z osobna poziomu mocy ssania, ilości przejazdów w ciągu jednej sesji sprzątania, czy też dezaktywacji mopowania.

Ponadto istnieją modele, jak chociażby Welltec R8 Pro, wyposażone w specjalny tryb mopowania, podczas którego poruszają się w schemacie jodełki, będąc tak samo skutecznymi, jak w przypadku ręcznego czyszczenia.

Roboty odkurzające i roboty mopujące w głównej mierze są reliktem poprzednich generacji. Obecnie dość rzadko można spotkać urządzenia mające tylko jedną z tych dwóch funkcji. W celu maksymalnego zredukowania potrzeby sprzątania ręcznego, wymagane jest posiadanie dwóch różnych urządzeń i uruchamianie ich na zmianę, co jest wysoce kosztowne i niepraktyczne.

Niektóre z urządzeń mają możliwość zarówno odkurzania, jak i mopowania, ale w danej chwili mogą korzystać tylko z jednej z metod. W zestawie z takim odkurzaczem znajdują się osobne moduły odpowiadające za daną metodę sprzątania, a robot sprzątający będzie korzystał tylko z jednej z nich, w zależności od zainstalowanego modułu.

Większość robotów na rynku obecnie stanowi urządzenia 2w1, jednak clou tej kategorii będą urządzenia 2w1 z metodami sprzątania sterowanymi przez aplikację. Pozwala ona w takim przypadku na zmianę poziomu mocy ssania podczas odkurzania, jak i również intensywności nawilżania ściereczki mopującej i tak też jest w przypadku modelu Welltec R8 Pro.

Znaczną większość robotów sprzątających trzeba opróżniać ręcznie, po sprzątaniu lub co najmniej raz w tygodniu. Istnieją jednak odkurzacze, jak Welltec R8 Pro, w przypadku których stacja dokująca oprócz ładowania baterii urządzenia także wyposażona jest w system odsysania zanieczyszczeń w zbiorniku robota, które następnie trafiają do worka na kurz wewnątrz stacji. To rozwiązanie sprawdza się wyjątkowo dobrze i oszczędza sporo pracy.

Praktycznie każdy robot nie będący wyposażonym w zaawansowane czujniki i systemy nawigacji porusza się losowo. Nie znają one swojej pozycji, a co za tym idzie użytkownik też nie jest w stanie zdalnie jej określić

Roboty sprzątające z nawigacją optyczną, tj. wbudowaną kamerą również poruszają się losowo i zachowują się znacznie lepiej niż w przypadku urządzeń bez systemu nawigacji, aczkolwiek wystarczy zmienić położenie mebli, by robot zaczął mieć problemy przy sprzątaniu. Problematyczne może także być sprzątanie w ciemności.